TABLICA UPAMIĘTNIAJĄCA PISARZA WOJCIECHA ALBIŃSKIEGO

1 grudnia 2021r. mieliśmy możność bycia gospodarzami niezwykłego wydarzenia. W tym dniu odsłonięta została tablica wmurowana w fasadę naszej szkoły, a upamiętniająca pisarza Wojciecha Albińskiego. Z dumą możemy stwierdzić, że ten twórca literatury o tematyce głównie afrykańskiej był absolwentem naszej placówki.

Wojciech Albiński urodził się 27 stycznia 1935 roku w Warszawie. Od dzieciństwa interesował się literaturą, ale wykonywał trudny zawód geodety. Tu w murach naszej szkoły ukończył szkołę podstawową. Jego rówieśnikiem i kolegą z klasy był inny pisarz Marek Nowakowski. Ich wspólną pasją była  literatura, choć ich fascynacje literackie były inne. Różne też były ich dalsze, dorosłe drogi. Dziecięcą fascynacją Wojciecha Albińskiego były książki Karola Maya. Książką, która być może miała przełomowe znaczenia dla życia, a później twórczości pisarskiej było opowiadanie „Dżungla zgrozy” Józefa Białoskórskiego. To historia oddziału Legii Cudzoziemskiej, który szuka zagubionej w Afryce ekspedycji geologów. Książka tak bardzo poruszyła młodego Wojciecha Albińskiego, że jak przyznał przeczytał ją trzydzieści razy.

Dzieciństwo Wojciecha Albińskiego przypadały na lata okupacji niemieckiej. Sam stał się jej ofiarą. Jego ojciec wraz z 4 tysiącami mężczyzn, mieszkańców Włoch 16 września 1944r. został wywieziony i stracony. Swoje wspomnienia z tego okresu opisała w książce wydanej w roku 2009 „Achtung! Banditen”. Mając 28 lat Wojciech Albiński wraz z żoną Wandą wyjechała do Paryża, a następnie do Botswany, gdzie przez wiele lat mieszkał i pracował jako geodeta. Następnie przeniósł się do RPA. W swoich wspomnieniach wskazuje, że był to czas intensywnej pracy zawodowej: wytyczał nowe drogi i osiedla. Jednocześnie znajdował chwile w ciągu dnia, gdy prażące słońce nie pozwalało na wyjście w teren, aby czytać np. Prousta i samemu tworzyć. W jednym z wywiadów stwierdził, że zaczął pisać opowiadania, bo nie mógł wszystkiego zapamiętać. W Botswanie i RPA zebrał wiele historii i szkoda by mu było, gdyby się zmarnowały.

Zadebiutował jako człowiek dojrzały, mając 68 lat. Z pod jego pióra wyszedł zbiór opowiadań Kalahari. Jest to proza odwołująca się do doświadczeń i obserwacji pisarza. Opisująca w sposób bardzo oszczędny wydarzenia niekoniecznie z pierwszych stron gazet, ale sięgająca do realiów życia zwykłych, często ubogich mieszkańców Afryki. Dla nas Europejczyków, historie opisane w opowiadanych Wojciecha Albińskiego mogą być zaskakująca, może nawet szokujące, ale są prawdziwe, odzwierciedlają koloryt życia, sposób myślenia i działania realnych postaci. Ryszard Kapuściński recenzując tę pozycję napisał: Wojciech Albiński dzieli się w tych opowiadaniach swoim długoletnim doświadczeniem afrykańskim. To, o czym nam mówi, czerpie z własnego, pasjonującego życia – dlatego mu wierzymy. Wartość tej książki podnosi jeszcze jej barwny styl i piękny żywy język.

Wojciech Albiński zmarł w Warszawie 6 lipca 2015r.

Dziękujemy pani Wandzie Albińskiej za wspaniałą inicjatywę upamiętnienia tego niezwykłego pisarza poprzez wmurowanie tablicy w naszej szkole.

Skip to content