Wszem i wobec 1 kwietnia w naszej szkole ogłoszono „ Światowym dniem pidżamy”.
Ogłoszenie, które pojawiło się na tablicach ogłoszeń dzień wcześniej wzbudziło wiele zainteresowania, Komentowano je w różny sposób, że to żart, dowcip, prima aprilis… Inni przekonywali się nawzajem, że to prawda. A my czekaliśmy na rezultaty tego ogłoszenia.
No i stało się! Przyznam, iż przerosło to nasze oczekiwania, ale i ucieszyło…
Mnóstwo dzieci przyszło w pidżamach na sobie lub w siateczkach i szybciutko przebrali się. Wyjęli swoje bambosze, kapciuchy, cieple skarpety , kocyki, pluszaczki, przytulaczki i poduszeczki. Na pidżamki jak przystało założono szlafroczki . Na oczy „śpioszki”. Ach jak było CUDOWNIE . Przyjaźnie, domowo, dziecinnie i momentami sennie.
Ku zaskoczeniu wszystkich do obwieszczenia dostosowały się również nauczycielki, ubierając się w śmieszne pidżamki, szlafroki, na głowach wałki i papiloty, na nogach papucie lub klapki z puszkiem.
„ Pidżamowcy” przemaszerowali korytarzami pokazując swoje stroje i akcesoria do spania tym, którzy nie podjęli wyzwania oraz ogłaszając, iż był to prima aprilis.
Na parterze pochód obserwowały Panie Dyrektorki, ubrane w szlafroki i czepce, ukazując dzieciom, że również potrafią się bawić. Pogratulowały dzieciom poczucia humoru i odwagi w podejmowaniu nietypowych wyzwań oraz obdarowały wszystkich „pidżamowców” drobnymi upominkami.
Dalsza zabawa w pidżamach przeniosła się do świetlicy, gdzie oglądano, czytano i opowiadano sobie bajki i rytuały wieczorne.
Dzieciom BAAARDZO podobał się ten nietypowy dzień, który mam nadzieję, iż pozostanie w ich pamięci na długie, długie lata.
A rodzicom dziękuję, iż potraktowali ten dzień na wesoło. Jeśli po obejrzeniu zdjęć uśmiech pojawi się na Państwa ustach to uznam, iż pomysł był udany, a Państwo nie zatraciliście w sobie dziecka.
Przypominam, iż szkoła to nie tylko miejsce nauki ale również zabawy.
A w pidżamach zabawa była SUPER!!!